Klimatyzacja samochodowa – czy ozonowanie to dobry pomysł?
Sprawna klimatyzacja samochodowa to jeden z tych układów w naszym aucie, których zdarza nam się nie doceniać dopóty, dopóki nie przestanie działać. Chociaż pojazd teoretycznie nie zatrzyma nam się z tego powodu na środku drogi, to jednak brak komfortu termicznego odczujemy bardzo szybko. Co więcej, czasem pojawia się także, towarzyszący dysfunkcji urządzenia, przykry zapach. Jak z tym walczyć? Być może warto rozważyć ozonowanie, czyli skuteczną metodę dezynfekcji naszej klimatyzacji.
Klimatyzacja samochodowa – jak dbać?
Podobnie jak o każdy z licznych podzespołów naszego auta, o klimatyzację samochodową również należy dbać. Czasem będziemy musieli po prostu uzupełnić czynnik chłodniczy lub przeczyścić urządzenie, jednak raz na trzy miesiące powinniśmy zaplanować sobie ozonowanie. Dzięki temu odnotujemy zdecydowanie lepszą jakość powietrza, pozbędziemy się bakterii i roztoczy, a także przedłużymy żywotność układu klimatyzacji. Czy jednak opcja ta ma jakieś wady? Owszem, jeśli wybierzemy nieodpowiedni model ozonatora, może okazać się, że skończymy z odbarwioną tapicerką. Dlatego też o taką usługę warto poprosić profesjonalną ekipę fachowców, zajmujących się ozonowaniem aut i pomieszczeń. W Toruniu specjalistów od klimatyzacji samochodowej i nie tylko znaleźć można tutaj https://www.hgl-lasota.pl/. Warto zapoznać się z ofertą.
Klimatyzacja samochodowa – jak wygląda ozonowanie?
Proces ozonowania klimatyzacji samochodowej jest w gruncie rzeczy bardzo prosty. Należy zaopatrzyć się w generator ozonu i umiejscowić go w aucie. Zwyczajowo stawia się go na podłodze lub siedzeniu pasażera. Wylot ozonatora powinien być skierowany w miejsce zasysania powietrza przez klimatyzator, czyli schowek. Wówczas ustawiamy najniższą temperaturę oraz najwyższą moc dmuchawy. Auto powinno być szczelnie zamknięte natomiast kratki wentylacyjne należy otworzyć. Bardzo ważne jest, aby po skończonym ozonowaniu porządnie wywietrzyć samochód,, gdyż może się w nim unosić specyficzny zapach. Na szczęście zniknie on jednak w przeciągu kilku minut.